Witajcie!
W ostatnim poście stwierdziłam, że czas zrobić coś dla siebie… Słowa dotrzymałam
Wczoraj wraz z pierwszym dniem kalendarzowej wiosny rozpoczęłam swoją przygodę z fotografią. Zawsze chciałam zrobić coś w tym kierunku… Tym czymś okazał się dwu i pół miesięczny kurs.
Ogólnie moje wrażenia z kursu przedstawię na jego końcu, gdy już będę mogła wyrobić sobie pełną opinię. Teraz o pierwszych zajęciach widzianych oczyma totalnego laika
Zawsze wiedziałam, że istnieje coś takiego jak tryb manualny natomiast był on czarną magią. Co ustawić, gdzie przycisnąć i… co w ogóle znaczą te wszystkie skróty? Najłatwiej było pokrętło ustawić na AUTO Zdawałam sobie sprawę, że pójście na łatwiznę odbiera mi możliwość decydowania oraz osiągania świetnych efektów. Tylko o czym tu decydować i co osiągać skoro wiedzy brak?
Okazało się, że to wcale nie jest takie trudne. Początki były ciężkie ale gdy załapałam o co chodzi, wszystko szło już jakoś intuicyjnie. Pomijam fakt, że ze zrobionych 138 zdjęć podoba mi się jedno, a trzy są względne. Naturalnie pochwalę się nimi na końcu Proszę profesjonalistów o wyrozumiałość Zdjęcia ustawię w kolejności odpowiadającej mojemu zadowoleniu.
Aha… gdybyście się zastanawiali… nie wiem, co autor miał na myśli
No to zaczynam…
Tak przedstawiają się moje pierwsze zdjęcia na ustawieniach manualnych. Trzymajcie kciuki za mój rozwój
Buziaki K.