Hej, hej!
Dawno nie było makijażu, który wykonałam na sobie. Trzeba to nadrobić!
Mam dla Was ciemniejszego dzienniaka. Myślę, że spokojnie sprawdzi się też wieczorową porą dla osób, które nie malują się zbyt mocno.
Makijaż w odcieniach brązu i starego złota pasuje każdej tęczówce. Najbardziej jednak wydobędzie kolor oczu niebieskich. Sprawdzi się także u osób z opadającą powieką.
Cera utrzymana w delikatnym, naturalnym rozświetleniu. Cały makijaż ma prezentować się świeżo i starannie.
Jest to jeden z moich ulubionych makijaży. Szybki, trwały i efektowny. Czego chcieć więcej? 
Zaczynamy!
- Na całą twarz nałożyłam podkład. W moim przypadku mineralny Annabelle Minerals. Jeżeli wybierzecie klasyczny fluid pamiętajcie o pudrze wykończeniowym.
- Korektor wybrałam również mineralny od Annabelle w kolorze Medium. Idealnie sprawdza się pod oczy dzięki żółtemu zabarwieniu.
- Brązowię twarz Soleil Tan the Chanel oraz nakładam róż Milani- Luminoso. Aby dodać więcej blasku delikatnie rozświetlam kości policzkowe produktem My Secret- Face illuminator.
- Na całą powiekę nałożyłam palcem cień w kremie Maybelline- Color Tatoo, odcień – On and one bronze. Zwracając uwagę aby był gładko roztarty. W zewnętrznym kąciku delikatnie doklepuję kolejną warstwę.
- Aby cień kremowy nie zbierał się w załamaniach należy go „zagruntować” na powiece ruchomej zwykłym cieniem prasowanym. U mnie cień z paletki MUA w możliwie jak najbardziej zbliżonym kolorze. W zależności jaki kolor cienia prasowanego wybierzecie, makijaż będzie się nieco różnił. Polecam eksperymentować
- Na wewnętrzne kąciki oczu nakładam ten sam rozświetlacz, którego używałam do twarzy.
- Na dolną linię wodną ląduje cielista kredka firmy Nabla. Dzięki temu posunięciu oczy wydają się większe i bardziej wypoczęte.
- Przy górnej linii rzęs brązowym cieniem rysuję cienką kreskę aby optycznie zagęścić rzęsy. Kolor wybieracie dowolnie , zawsze sprawdzi się czarny natomiast do tego makijażu pięknie wkomponuje się również bordo oraz butelkowa zieleń.
- Tuszujemy rzęsy. U mnie zaskoczenie ostatnich dni czyli Lovely- Curling pump up mascara.
- Na usta nałożyłam pomadko – błyszczyk Celia w kolorze 512. Lubię i polecam
Koniec! Łatwe prawda?
Zapraszam do odtwarzania, bawcie się kolorami Do następnego!
Buziaki K.