Hej, hej!
Z racji zbliżającego się święta Halloween pojawia się wiele propozycji stylizacji/ makijażu, które mają inspirować. U mnie dość nietypowo. Nie ma kościotrupa, ran i innych „brzydactw”. Jest dość seksownie, zmysłowo i tajemniczo
Pokażę Wam jak namalować taką maskę etapami. Dość proste, szczególnie jeżeli lubicie zabawy makijażem
W pierwszej kolejności rysujemy zarys naszej maski. Używam do tego eyelinera w kolorze czarnym z pędzelkiem. Ważne aby obydwie strony były symetryczne względem siebie. Następnie wypełniamy ją – malujemy listki, kreski i nadal pilnujemy symetrii.
Boki maski postanowiłam wypełnić wzorem kratki, całość pomalowałam dość gęsto. Kolejnym krokiem jest zrobienie cieni aby rysunek nie wyglądał zbyt płasko. Wystarczy użyć tutaj czarnego cienia do powiek i dobrze go rozetrzeć.
Aby wykonać kolejny krok potrzebny będzie brokatowy eyeliner. Mój jest w kolorze srebrnym. Maluję nim dodatkowe linie, aby czarny eyeliner połyskiwał. Bardzo cienkim pędzelkiem robię kontrastowe linie przy użyciu jasnego korektora. Dodadzą one głębi.
W miejscach łączenia listków i linii nakładam brokatowy pyłek w formie kropek. Gdybym miała cyrkonie, zapewne bym ich użyła Ostatnim krokiem jest poprawienie konturów czarnym eyelinerem.
Gotowe!
Zapraszam do odtwarzania i zabawy. Chętnie zobaczyłabym Wasze prace!
Do następnego!
Buziaki K.