Witajcie!
Diagnostyka alergii pokarmowej mojego Misia nadal trwa. Jedno jest już pewne, nietolerancja laktozy.
Udało się to ustalić dzięki mleku Bebilon Pepti Dha. Myślałam, że na tej mieszance wszystko się uspokoi, a tu przykra niespodzianka:/ Komplikacje brzuszkowe nadal trwały. Zaczęłam zastanawiać się w czym problem, skoro tak wyjałowiona mieszanka daje nadal negatywne skutki. Okazało się, że owszem Bebilon Pepti może być wybawieniem przy alergii na białka natomiast zawiera laktozę. Co prawda jej ilość jest niewielka i mleko może być stosowane przy częściowej nietolerancji laktozy i sacharozy, u nas widocznie nietolerancja jest duża. Czym różni się nietolerancja i alergia pisałam TUTAJ.
Co to jest laktoza?
Laktoza jest dwucukrem- składa się z glukozy i galaktozy, występuje wyłącznie w mleku ssaków. Znajduje się w mleku ludzkim jak i krowim. O nietolerancji mówimy wtedy, kiedy organizm nie potrafi prawidłowo przetwarzać laktozy poprzez brak enzymu- laktazy.W przewodzie pokarmowym nie zostają wytworzone odpowiednie ilości tego enzymu.
Aktualnie Maluch jest na Nutramigenie, nie zawiera on w ogóle laktozy. Sytuacja uległa znacznej poprawie, Małemu nie dokucza już brzuszek, zaparcia się unormowały i żyje się lżej Nareszcie widzę po swoim dziecku, że czuje się lepiej.
Przed nami rozszerzanie diety, mam nadzieję, że problemy nie powrócą. Na samą myśl odczuwam stres…
Piszę o tym posta, ponieważ mówiono mi, że to nie może być nietolerancja. Mały ma inne objawy niż standardowe, wręcz przeciwne… A jednak… Miałam przeczucie, że wszystko rozbija się o tę laktozę , instynkt matki nie zawodzi w takich sytuacjach. Należy słuchać siebie i szukać najlepszej drogi by pomóc dziecku.
Do standardowych objawów nietolerancji laktozy należą:
-skurcze żołądka
-wzdęcia
-gazy
-biegunka- strzelająca, często pienista
-nudności
-odgłosy tzw. „przelewania się w brzuchu”
-kolka.
Zazwyczaj pojawiają się od 30 do 120 minut po spożyciu produktu zawierającego laktozę.
U nas objawy nieco różniły się od standardowych. Misiu nie miał biegunek lecz zaparcia. Od tego się zaczęło… Kolki również przechodził ciężko, ale jak to mówią- trzeba przeczekać. Teraz wiem, że wcale nie. Można działać, nie tylko stosując kropelki. Eliminowanie potencjalnego ryzyka nie zaszkodzi, a może pomoże…
Buziaki K.