Hej, hej!
Jak widzicie po tytule, dzisiaj recenzja. Pierwszy raz na blogu- recenzja książki.
Czytając tę książkę zatrzymałam się na chwilę i stwierdziłam, że warto podzielić się z Wami opiniami o książkach, które czytam. Szczególnie, że większość jest o modzie i makijażu
Dzisiaj kilka słów o książce Niny Garcii- „Mała czarna księga stylu”. Jak widać na zdjęciach- jeździła ze mną wszędzie Porządnie przestudiowana
Może zacznijmy od samej autorki– Nina Garcia- jurorka w programie telewizyjnym Project Runway. Pracowała jako redaktorka mody w Elle oraz fashion director w Marie Claire. Wyrocznia mody- dobrze wie, co w trawie piszczy
Piękna, prawda? I ten błysk w oku…
Sama książka, jakby się mogło wydawać, traktuje o modzie… taaa… Tak naprawdę to nic innego jak poradnik psychologiczny o tym jak pokochać siebie i dlaczego to takie istotne, z modą w tle
W tej książce nie znajdziecie omawiania sylwetek, poradnika pt. co ubrać lub w jakim kolorze. Ta książka ma pobudzić w Was miłość do samej siebie, docenienie wad które ma każda z nas oraz przerobienia ich na swój atut. Jest to swego rodzaju styl w pigułce. Inspiracja do wyrażania swojej osoby ale także podpowiedź jak ten ów styl odnaleźć.
Konstrukcyjnie podzielona jest na sześć rozdziałów:
- Bądź swoją własną muzą
- Podstawowe elementy stylu
- Inspiracje
- Co założyć , kiedy…
- Rady od wtajemniczonych
- Modna ściąga, czyli dekady mody
Podsumowując
Przeczytałam tę książkę dwa razy– pomijając lekkie pióro, przyjemność czytania oraz piękną oprawę ilustracyjną- głównie po to, aby niczego nie przegapić.
Mogłoby się wydawać, że to tylko głodne psychologiczne kawałki, ale nie. Było w tej książce coś, co kazało mi myśleć. A to świadczy, że ma ogromny wpływ. Nie chcę zdradzać za wiele, bo gdzie przyjemność Waszego czytania, ale książka skłania do refleksji. Poczynając od wyrażania siebie nie będąc ofiarą mody, na wykorzystaniu mody kończąc.
Pierwsze wrażenie może robić dość powierzchowne, ale chcąc ją bardziej zrozumieć, dobrze jest się zagłębić i poszukać drugiego dna.
Z tej serii są jeszcze dwie książki. Będę je mieć! Dzięki tej wiem, że warto
Oczywiście wszystko, co po ich przeczytaniu przyjdzie mi na myśl, będziecie wiedzieć jako pierwsi
Tak więc… zacznij od głowy, a będziesz wyglądać jak milion dolarów!
Do następnego!
Buziaki K.